Po wzroście ceny o 6,53% jeszcze przed rozpoczęciem sesji, akcje Tesli po otwarciu notowań na poziomie 3,07% nadal rosły, podsycane pogłoskami o gotowości administracji Donalda Trumpa do sformułowania na szczeblu federalnym jasnych zasad operacji autonomicznych samochodów na amerykańskich drogach. Działanie to powinno stać się jednym z głównych priorytetów Ministerstwa Transportu kraju.
Pierwsze informacje o podobnych zamierzeniach administracji Donalda Trumpa pojawiły się w poniedziałek z Bloomberg News, który powołuje się na własne, kompetentne źródła. Biorąc pod uwagę bliską i korzystną interakcję pomiędzy prezydentem-elektem USA Donaldem Trumpem a Elonem Muskiem w okresie poprzedzającym wybory, można założyć, że pojawienie się jasnych reguł gry w segmencie autopilota w transporcie będzie korzystne dla Tesli, na którego czele stoi miliarder.
Elon Musk z godną pozazdroszczenia konsekwencją odkłada wypuszczenie autopilota niewymagającego interwencji kierowcy na koniec przyszłego roku, powołując się na rosnącą złożoność rozwiązania takiego problemu technicznego. Niedawno przyznał, że pojazdy elektryczne Tesli wyposażone w autopilota trzeciej generacji, które były dostarczane w latach 2016-2022, w dalszym ciągu nie będą mogły działać bez kierowcy. Firma jest gotowa na własny koszt wymienić komputery pokładowe takich pojazdów na nowocześniejsze, jednak za samą opcję FSD musi zapłacić klient.
Firma spodziewa się uruchomić w przyszłym roku usługę taksówek autonomicznych w Teksasie i Kalifornii. Zaawansowane funkcje wspomagania kierowcy staną się dostępne dla właścicieli Tesli w Europie i Chinach w następnej połowie roku, jeśli w realizacji tych obietnic nie pojawią się dalsze trudności.
Według Bloomberga absolwent Ubera Emil Michael oraz dwóch republikańskich kongresmanów z Missouri i Luizjany pomogą Departamentowi Transportu USA w stworzeniu federalnych przepisów dotyczących korzystania z samochodów autonomicznych. Według źródeł, wybór zespołu legislatorów już się rozpoczął.
